Plaże pomiędzy klifami, turkusowy ocean oraz pełen relaks, czyli fotorelacja z Algarve

Plaże pomiędzy klifami, turkusowy ocean oraz pełen relaks, czyli fotorelacja z Algarve

Ponieważ dzisiaj jest bardzo upalny i wakacyjny dzień, więc w ramach inspiracji wyjazdowych zapraszamy na fotorelację z portugalskiego Algarve.

Algarve jest to region na południu Portugalii znany głównie z niesamowitych widoków, na które składają się formacje skalne, klify oraz malutkie plażyczki poukrywane tak, że nie jest łatwo się do nich dostać.

 

Naszym pierwszym przystankiem w Algarve jest Faro, które wita nas deszczowo i trochę smutno. Jednak nawet pomimo kiepskiej pogody miasteczko nas urzeka, a zwłaszcza piękne, brukowane uliczki, na których panuje cisza i spokój.

Z Faro udajemy się pociągiem do Lagos, gdzie spędzimy kilka dni wylegując się na przeróżnych plażach i po prostu odpoczywając.

Lagos zamieszkuje trochę ponad 30 tysięcy stałych mieszkańców, a do tego trzeba doliczyć turystów, którzy odwiedzają to miasto licznie przez cały rok. Może zimą nie poopalamy się na plaży, ale klimat jest na tyle łagodny, że na ucieczkę od wielkich mrozów na pewno się to miejsce nadaje.

Pierwsza wita nas promenada położona nad kanałem wpływającym prosto do Oceanu Atlantyckiego. Właśnie, jesteśmy na oceanem!

 

Jak najszybciej udajemy się do naszego pokoju i zaraz ruszamy na plaże. Plaże w liczbie mnogiej, bo naprawdę trochę ich w okolicy jest.

Jako pierwszą zwiedzamy plażę Dona Ana, która jest chyba najpopularniejsza w okolicy. Trzeba zejść do niej stromymi, drewnianymi schodkami (a z powrotem się na nie wdrapać), ale cóż ruch dobry dla zdrowia, prawda? 😉

Plaża jest dosyć zatłoczona, więc nie zostajemy na niej długo i ruszamy szukać jakiegoś bardziej spokojnego miejsca.

I je znajdujemy 🙂 Praia do Camilo, ukryta pomiędzy klifami, do której również trzeba dostać się schodząc wieloma schodami w dół. Najciekawsze w tej plaży jest to, że jest w sumie podzielona na dwie mniejsze, a na tą drugą można się dostać przechodząc małym tunelem wydrążonym w skale. Hmm, no dobrze próbujemy. Na szczęście nic się nie zawaliło i tak znaleźliśmy swoje miejsce na najbliższe kilka dni 🙂 Malutką plażę, na której było dosłownie kilka osób, cisza, spokój i pełen relaks. To jest właśnie to 😀

 

Jedynym minusem naszej plaży było to, że pływy oceaniczne są bardzo duże. W związku z tym tak jak rano bez problemu plażyczka istniała, to po południu po prostu jej… nie było. Gdyż była zalewana przez przypływ i trzeba było się z niej udać na drewniany pomost położony na drugiej części plaży. Tam już żadne fale nas nie dosięgnęły 🙂

 

Naokoło plaży znajdowały się wysokie i ostre skały, na których mało co rosło, poza jakimiś krzaczkami wyglądającymi jak małe palemki. Taka dość pustynna roślinność. Niewątpliwą zaletą tych wysokich skał był fakt, że dawały one cień. Nie trzeba było więc leżeć i się smażyć na słońcu, bo za tym jednak nie przepadamy.

Na naszym pomoście mieliśmy również możliwość napicia się pysznego portugalskiego wina z cudownym widokiem. Ocean, lekka bryza, pyszne wino i ukochana osoba u boku, czego można chcieć więcej? 🙂

 

Kolejne miejsce warte odwiedzenia w Lagos to punkt widokowy Ponta da Piedade, gdzie tym razem możemy podziwiać formacje skalne z góry. Widok zapiera dech w piersiach i moglibyśmy podziwiać go godzinami. Tylko słoneczko zaczęło nam już przygrzewać, więc przenieśliśmy się do cienia na naszej plaży 🙂

 

Oprócz cudownych widoków i relaksującej atmosfery cała Portugalia to także przepyszne jedzenie, o którym więcej możecie przeczytać tutaj.

Mamy nadzieję, że podobała Wam się krótka wycieczka po Algarve i że poczuliście wakacyjny klimat. Nic, tylko zacząć planować jakiś wyjazd 🙂

 Informacje praktyczne, plan wyjazdu oraz ceny znajdziecie tutaj.

0 0 votes
Article Rating


guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments